W październiku 2019 roku Prokuratura w Bielsku-Białej stanęła w obliczu dwóch tragicznych zdarzeń – zabójstwa 44-letniej kobiety i samobójstwa jej 20-letniego syna. Po niemal czterech latach dochodzenia, śledztwa w tych sprawach zostały ostatecznie umorzone.
Znalezione ciało 44-latki, potem jej 22-letni syn skoczył z wiaduktu
Wydarzenia rozegrały się w październiku 2019 roku w Bielsku-Białej. Na początku tego tragicznego dnia znaleziono ciało 44-letniej kobiety w jej mieszkaniu. To dopiero początek tego dramatu. W ciągu tego samego dnia, z pobliskiego wiaduktu nad drogą S1, spadł dwudziestoletni mężczyzna, syn tejże kobiety. Pomimo natychmiastowej reanimacji, nie udało się go uratować.
Jeszcze w czasie, gdy ratownicy desperacko walczyli o uratowanie życia młodemu mężczyźnie, na miejscu pojawił się jego ojciec, który również był poddany wstrząsowi i przewieziony do szpitala w szoku. Okazało się, że rodzinny dramat rozegrał się w jednym z pobliskich mieszkań, gdzie wcześniej znaleziono ciało matki dwudziestolatka, czyli 44-letniej kobiety. Jedna z wczesnych hipotez wskazywała, że śmierć kobiety mogła być spowodowana nieumyślnym spowodowaniem śmierci w wyniku zatrucia czadem.
Śledztwo prokuratury Rejonowej w Bielsku-Białej
Po tak szokujących zdarzeniach Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia okoliczności tych tragedii. Wszystkie te wydarzenia były badane w ramach jednego postępowania, co dodatkowo podnosiło trudności w dochodzeniu do prawdy. Podjęto wiele kroków w celu zrozumienia przyczyn tych śmierci.
Przeprowadzono sekcję zwłok, a także pobrano różnorodne materiały biologiczne, takie jak próbki moczu czy krwi, które poddane zostały szczegółowym badaniom. Było to ważne dla wyjaśnienia, czy oba zdarzenia były ze sobą powiązane, czy też to jedynie niefortunny zbieg okoliczności.
Po długim dochodzeniu, prokuratura zmieniła kwalifikację czynu w przypadku śmierci kobiety na zabójstwo. Decyzja ta była wynikiem zebranych dowodów i nowych informacji, które wskazywały na działanie osób trzecich jako przyczynę śmierci. W międzyczasie śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej, która kontynuowała dochodzenie w tej trudnej sprawie.
Znane są przyczyny śmierci kobiety i jej syna
Po przeprowadzeniu badań i analizie zebranych dowodów, prokuratura ogłosiła, że przyczyną śmierci kobiety było zatrzymanie krążenia, co stanowiło gwałtowne zatrzymanie pracy serca. Natomiast co do syna kobiety, okazało się, że zmarł on w wyniku obrażeń wielonarządowych, które zostały spowodowane upadkiem z dużej wysokości, jaką było spadnięcie z wiaduktu.
Jednakże, mimo intensywnego śledztwa, sprawę niedawno zamknięto, a prokuratura umorzyła postępowanie. Śledczy zdecydowali się nie ujawniać publicznie swoich ustaleń, powołując się na tajemnicę postępowania oraz dobro pokrzywdzonych.