W żywieckim szpitalu pracowała kobieta, która podawała się za psycholożkę

Ostatnie doniesienia portalu Gazeta.pl ujawniają poważne kontrowersje dotyczące zatrudnienia w Żywieckim szpitalu. Okazuje się, że kobieta, która pełniła funkcję psychologa klinicznego w tej placówce, mogła nie posiadać wymaganych kwalifikacji. Sprawa wyszła na jaw dzięki anonimowemu informatorowi.

Fałszywe Kwalifikacje i Problem z Dokumentacją

Według informacji uzyskanych przez Gazeta.pl, kobieta, która była zatrudniona jako psycholog kliniczny w Żywieckim szpitalu, nie posiadała wymaganego do tego wykształcenia. Mimo jej zapewnień w mediach społecznościowych, gdzie określała się jako psycholog i psychoterapeuta z dyplomem Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie znaleziono żadnych recenzji jej prac dyplomowych ani potwierdzeń jej kwalifikacji. Szpital, po zapytaniu dziennikarza, potwierdził jej fałszywe informacje dotyczące ukończenia psychologii klinicznej oraz studiów podyplomowych z psychoonkologii. Kiedy Gazeta.pl poprosiła o przesłanie dokumentów potwierdzających jej wykształcenie, skany nie dotarły. Ostatecznie, szpital ogłosił, że osoba ta nie jest już jego pracownikiem.

Przed rozpoczęciem pracy w szpitalu, kobieta przez kilka miesięcy współpracowała z fundacją wspierającą dzieci z przewlekłymi chorobami, gdzie kierowała grupą psychologów. Dodatkowo, posiadała doświadczenie w lokalnym środowisku, współpracowała z byłym posłem  oraz próbowała dostać się do rady miasta, choć bez powodzenia. Jednakże, jej działalność zawodowa była obciążona poważnymi zarzutami. Kobieta była sądzona za składanie fałszywych zeznań przed inspektorką ZUS, dostarczenie nieprawdziwych zaświadczeń oraz oszustwo wobec właściciela przedszkola. Sąd pierwszej instancji uznał ją winną, ale apelacja zakończyła się korzystnym dla niej wyrokiem.

Udostępnij na Facebooku:

Share on facebook
Facebook

Reklama

Zobacz również..

Reklama

STRONY

Nasze SOCIAL
Kontakt