Historia wieży kościelnej w Żywcu to nie tylko opowieść o architektonicznym dziele, ale także o tajemniczych wydarzeniach, które towarzyszyły jej istnieniu przez wiele wieków. Po raz pierwszy w 1587 roku, wieża ta stała się źródłem niepokoju, a tajemnicze znaki przewidywały katastrofy.
Historia wieży kościelnej i tajemnicze uderzenia porunów
Historia ma początek 1587r. Kiedy to nie zapłacono murarziowi na budowę wieży kościelnej. Już wkrótce piorun uderzył w nią po raz pierwszy, co wydawało się być złą wróżbą. Gdy zmarł dłużnik, jego szafarz odmówił spłaty długu, w wyniku czego sąd nakazał mu przysiąc, że nie pozostały żadne pieniądze w majątku zmarłego. W tamtych czasach wierzono, że kłamstwo i fałszywe świadectwo przyniosą gniew Boży i karę duszy i ciała.
Z kroniki Andrzeja Komonieckiego wiemy, że w 1587 roku kasztelan oświęcimski, Krzysztof Komorowski, nakazał obić wieżę miedzią. Mimo to, problemy związane z wieżą trwały przez lata. Piorun uderzał w nią kolejny raz w 1643 roku, wywołując pożar na piętrze, który szybko ugaszono. Jednak wiatr zrzucił deskę, która ciężko raniła przechodzącego chłopca.
Uderzenia pioruna w wieżę budziły strach wśród mieszkańców Żywca, a często wiązano je z nadprzyrodzonymi przepowiedniami. Warto wspomnieć o tajemniczych znakach, które uprzedzały katastrofę, takie jak rój pszczół na kaplicy, zaćmienie słońca czy dziwne dźwięki z organów. Nawet próby umieszczenia w oknach “Agnus Dei” i relikwii nie zapobiegły kolejnym uderzeniom pioruna.
Wielki pożar wieży i kościoła w Żywcu miał miejsce 9 lipca 1711 roku, po godz. 3.00 w nocy, w dzień Świętej Doroty. Piorun uderzył w wieżę po raz kolejny, wywołując ogromny pożar. Ogień zniszczył dach kościoła, całą wieżę i nawet podstawę krzyża. Mieszkańcy obserwowali bezradnie, jak ich ukochany kościół spłonął.
CZYTAJ TAKŻE:
Odrodzenie kościoła Żywieckiego po katastrofie
Po tragicznej katastrofie, miasto Żywiec nie pozostawiło swojego kościoła w ruinach. Przywrócono go do życia, a kościół żywiecki został odbudowany i ponownie konsekrowany 27 listopada, w pierwszą niedzielę adwentu. Ludzie byli wdzięczni za możliwość kontynuacji swojej wiary i kultu. Jednak historia wieży kościelnej pozostawiła ślad w świadomości mieszkańców Żywca, przypominając im o tajemniczych zdarzeniach sprzed wieków.