Przedsiębiorca z Bielska-Białej odpowie przed katowickim sądem za oszustwo na kwotę 900 tys. zł. Mężczyzna pożyczył tę dużą sumę od mieszkańca Żarek pod pozorem realizacji inwestycji budowlanych. Niestety, nie zwrócił pożyczonych pieniędzy, a pokrzywdzony nie był w stanie ich odzyskać mimo podjętych prób. Sprawa ta jest obecnie rozpatrywana przez sąd okręgowy w Katowicach.
Proces przedsiębiorcy oskarżonego o oszustwo
40-letni oskarżony będzie musiał odpowiedzieć za doprowadzenie mieszkańca Żarek do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę 900 tys. zł poprzez zawarcie umów pożyczek. Śledztwo wykazało, że w 2018 roku oskarżony podpisał z pokrzywdzonym dwie umowy pożyczki na sumę 400 tys. zł oraz 500 tys. zł. Pieniądze te miały być przeznaczone na inwestycje budowlane w Katowicach i Krakowie. Niestety, pożyczkobiorca nie spłacił zaciągniętych zobowiązań, a pokrzywdzony nie był w stanie odzyskać swoich środków.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach ustaliła, że oskarżony zataił przed pokrzywdzonym swoją trudną sytuację majątkową, w tym wysokość swoich zobowiązań. Środki pieniężne uzyskane z pożyczek zostały przeznaczone niezgodnie z umową. Oskarżony przekonywał pokrzywdzonego, że przekazuje środki na rzecz podmiotów wykonujących prace na inwestycjach w Krakowie i Katowicach. Jednakże, podmioty te nie otrzymały żadnych środków pieniężnych, ponieważ zamówienia nie zostały zrealizowane z powodu braku płatności ze strony oskarżonego.
Zadłużenie i upadłość oskarżonego
W toku śledztwa ujawniono, że oskarżony był zadłużony na ponad 6 mln zł w spółkach, którymi zarządzał. To ogromne zadłużenie doprowadziło ostatecznie do upadłości dwóch podmiotów. Co więcej, płatności dokonywane przez oskarżonego były realizowane jedynie na rzecz wybranych wierzycieli, a pozostali zostali pominięci.
W trakcie śledztwa oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa odmowy składania wyjaśnień. Jeżeli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.