Dziś rano doszło do pościgu drogowego, w którym uczestniczyły dwa patrole policji. Kierującą samochodem osobowym, 45-letnią obywatelkę Ukrainy, nie zatrzymała się do rutynowej kontroli drogowej.
Niebezpieczna ucieczka na terenie powiatu bielskiego
Wszystko rozpoczęło się o godzinie 4.45, gdy świadek zdarzenia na trasie S-1 w Wilkowicach zauważył kierującą samochodem, która miała wyraźne trudności z prowadzeniem pojazdu. Zgłaszający postanowił kontynuować podróż za podejrzaną kobietą i udzielił kluczowych informacji dotyczących pojazdu oraz informował dyżurnego na bieżąco o dalszej trasie.
Kobieta kontynuowała jazdę w kierunku Bielska-Białej, a następnie zjechała na DK1 w stronę Katowic. Na terenie Czechowic-Dziedzic patrol policji próbował zatrzymać pojazd do kontroli, jednak kobieta nie reagowała na sygnały świetlne i dźwiękowe. Kobietę udało się zatrzymać dopiero w Goczałkowicach-Zdroju.
Kobieta była pijana - o dalszym jej losie zadecyduje sąd
W trakcie prowadzonych czynności potwierdziło się, że 45-letnia Ukrainka, mieszkanka Żywca, była nietrzeźwa. Wynik badania wydmuchanego powietrza wykazał blisko 0,7 promila alkoholu we krwi kierującej. W wyniku tego zostało jej odebrane prawo jazdy. Pojazd został odholowany na policyjny parking w Pszczynie, a kobieta trafiła na izbę wytrzeźwień.
Policjanci nadal prowadzą śledztwo w tej sprawie, a dalszy los kobiety będzie zależał od decyzji sądu. Odpowiedzialność karna grozi jej nie tylko za jazdę pojazdem pod wpływem alkoholu, ale także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. To dramatyczne zdarzenie pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie przepisów drogowych i unikanie jazdy w stanie nietrzeźwości. Bezpieczeństwo na drodze powinno być priorytetem każdego kierowcy.