W 2023 roku Komisja Europejska przedstawiła kontrowersyjną propozycję obniżenia poziomu ochrony wilków w Europie, co wywołało falę krytyki ze strony organizacji ekologicznych. Polska, wbrew opinii większości obywateli, poparła te zmiany. Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” oraz inne organizacje ekologiczne ostrzegają, że takie działania mogą mieć katastrofalne skutki dla ochrony dużych drapieżników.
Polska popiera zmianę statusu ochronnego wilków
We wrześniu 2023 roku, polski rząd oficjalnie wsparł propozycję Komisji Europejskiej, której celem jest przeniesienie wilka z załącznika II do załącznika III Konwencji Berneńskiej. Zmiana ta oznaczałaby obniżenie poziomu ochrony wilka, jednego z najbardziej zagrożonych drapieżników w Europie. Obecnie, zgodnie z Dyrektywą Siedliskową, wilk jest gatunkiem ściśle chronionym na terenie Unii Europejskiej. Planowane zmiany wywołały szerokie oburzenie wśród organizacji ekologicznych, takich jak Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, które od lat pracuje na rzecz ochrony tego gatunku.
Stowarzyszenie, które od 1996 roku działa na rzecz ochrony przyrody, zwraca uwagę, że wilki odgrywają kluczową rolę w ekosystemie, a ich powrót do europejskich lasów po dekadach nieobecności jest jednym z sukcesów ochrony przyrody na szczeblu unijnym. Wskazują oni również na fakt, że propozycja Komisji nie ma solidnych podstaw naukowych, a jest wynikiem wieloletnich nacisków lobbystycznych ze strony grup hodowców i myśliwych, wspieranych przez Europejską Partię Ludową, do której należą również polskie partie polityczne PO i PSL.
Wilki w Europie: sukces ochrony czy polityczna gra?
Zwolennicy utrzymania obecnego poziomu ochrony wilków wskazują, że gatunek ten od lat zmaga się z licznymi zagrożeniami, w tym kłusownictwem i rosnącą urbanizacją, która niszczy ich naturalne siedliska. Organizacje ekologiczne, takie jak Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, podkreślają, że zmiany w prawie unijnym mogą prowadzić do znacznego spadku liczebności wilków, co wpłynie negatywnie na równowagę ekosystemów.
Radosław Ślusarczyk, przedstawiciel Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, krytykuje premiera Donalda Tuska, zarzucając mu przedkładanie lojalności wobec Europejskiej Partii Ludowej nad dobro przyrody. Zdaniem Ślusarczyka, propozycja zmniejszenia ochrony wilków jest jedynie narzędziem politycznym, mającym na celu zdobycie poparcia konserwatywnych wyborców.
Przyrodnicy podkreślają, że kluczowe znaczenie dla przetrwania wilków mają nie tylko same przepisy ochronne, ale również odpowiednia infrastruktura, która pozwoli na bezpieczne przemieszczanie się zwierząt między różnymi obszarami. Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” aktywnie działa na rzecz budowy przejść dla zwierząt, które zmniejszają ryzyko potrąceń wilków przez samochody oraz pomagają w utrzymaniu łączności między ich siedliskami.
Propozycja Komisji Europejskiej wciąż budzi kontrowersje, a naukowcy i przyrodnicy apelują o jej odrzucenie. Wydaje się, że przyszłość wilków w Europie zależy nie tylko od przepisów prawnych, ale także od woli politycznej rządów państw członkowskich Unii Europejskiej.