Mija miesiąc od zaginięcia Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic. Pomimo intensywnych poszukiwań, ciała kobiety wciąż nie odnaleziono. W sprawie zatrzymano Patryka B., który według nieoficjalnych informacji miał przyznać się do zabójstwa i wskazać miejsce ukrycia zwłok. Prokuratura nie potwierdza jednak tych doniesień. Pełnomocnik rodziny zaginionej, mecenas Rafał Bargiel, domaga się przesłuchania kluczowych świadków przy użyciu wariografu.
Poszukiwania w stawie Błaskowiec
Zaginiona 24-latka ostatni raz była widziana 3 stycznia 2024 roku. W kolejnych dniach do sprawy został zatrzymany Patryk B., który według świadków miał przyznać się do zabójstwa i wskazać staw Błaskowiec jako miejsce ukrycia ciała. W związku z tym na miejsce skierowano Specjalną Grupę Płetwonurków RP pod kierownictwem biegłego sądowego Macieja Rokusa. Nurkowie od tygodni przeszukują zbiornik wodny oraz okoliczne tereny, jednak dotychczas nie odnaleziono żadnych śladów zaginionej.
Biegły zwraca uwagę, że jeśli rzeczywiście Patryk B. wskazał to miejsce jako miejsce ukrycia ciała, a jednak go tam nie znaleziono, rodzi to poważne wątpliwości co do wiarygodności jego słów.
Wniosek o badanie wariografem
Pełnomocnik rodziny Karoliny Wróbel, mecenas Rafał Bargiel, zamierza złożyć wniosek o przeprowadzenie badań wariograficznych wobec osób, które miały ostatni kontakt z zaginioną. Jego zdaniem pozwoli to lepiej zweryfikować wersje wydarzeń przedstawiane przez kluczowych świadków.
Wariograf, znany również jako wykrywacz kłamstw, rejestruje fizjologiczne reakcje organizmu na zadawane pytania, monitorując takie parametry jak tętno, ciśnienie krwi, oddech oraz przewodnictwo elektryczne skóry. Choć badanie to nie daje jednoznacznych dowodów winy, może wskazać na stres związany z nieprawdomównością odpowiedzi.
Mecenas Bargiel podkreśla, że dopiero po uzyskaniu pełnego wglądu w akta sprawy będzie możliwe złożenie szczegółowych wniosków procesowych.
Niewyjaśnione okoliczności
Brak znalezienia ciała w miejscu wskazanym przez podejrzanego budzi pytania o przebieg zdarzeń. Pełnomocnik rodziny wskazuje, że jeśli rzeczywiście Patryk B. przyznał się do zabójstwa, powinien być zainteresowany wskazaniem dokładnego miejsca ukrycia zwłok, co mogłoby wpłynąć na wymiar ewentualnej kary.
Ekspert w dziedzinie poszukiwań podwodnych, Maciej Rokus, wielokrotnie uczestniczył w podobnych akcjach, m.in. w poszukiwaniach Ewy Tylman i Piotra Woźniaka-Staraka. Doświadczenie tej grupy wskazuje, że jeśli zwłok nie odnaleziono w badanym zbiorniku, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ich tam nigdy nie było.
W sprawie pojawia się też hipoteza, że ewentualne ukrycie ciała może być świadomym działaniem sprawcy w celu zmniejszenia odpowiedzialności prawnej. Jeśli bowiem przyjmuje się, że doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci, ukrywanie ciała może być sposobem na uniknięcie bardziej surowej kwalifikacji czynu.
Stanowisko prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie potwierdza informacji o przyznaniu się Patryka B. do winy. Wiadomo jedynie, że wobec jednej osoby zastosowano trzymiesięczny areszt tymczasowy. Obecnie nie ma żadnego przełomu w sprawie, a opinia biegłego dotycząca przeszukań w stawie ma być gotowa w najbliższych dniach. Jej opóźnienie wynika m.in. z trudnych warunków pogodowych utrudniających działania nurków.
Sprawa Karoliny Wróbel wciąż pozostaje niewyjaśniona, a prowadzone czynności mają na celu ustalenie pełnego przebiegu wydarzeń i odnalezienie zaginionej.
Nie wiem jakie prawo jest obecnie odnośnie wariografu bo zmieniają to co kilka lat. Pamiętam że jeszcze kilka lat temu można było przebadać na wariografie ale wynik nie był brany pod uwagę