W wyniku tragicznego wypadku, w potoku Kamieniczanka w Bielsku-Białej, znaleziono ciało znanego trenera i urzędnika, Daniela Bąka. W noc z 14 na 15 września, na południowym zachodzie Polski panowały intensywne opady, które doprowadziły do gwałtownego wezbrania wód. Bąk był ceniony za swoją działalność na rzecz lokalnej społeczności, a jego śmierć wstrząsnęła mieszkańcami Jaworza i środowiskiem sportowym.
Daniel Bąk, wieloletni pracownik Urzędu Gminy Jaworze oraz trener klubów sportowych, takich jak GKS Czarni Jaworze, KS Międzyrzecze, Koszarawa Żywiec czy Zapora Wapienica, zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Tragedia miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę 14 i 15 września, gdy intensywne opady deszczu spowodowały powódź w regionie. Ciało mężczyzny zostało odnalezione w niedzielny poranek w potoku Kamieniczanka, w pobliżu ulicy Pileckiego w Bielsku-Białej.
Jak ustaliła prokuratura, Bąk utonął w wyniku nagłego podniesienia poziomu wody w potoku, który z reguły ma niewielką głębokość. W tamtą noc, woda w Kamieniczance sięgnęła aż 1,5 metra, co zaskoczyło mieszkańców i okoliczne służby. Wykluczono udział osób trzecich, co potwierdziła przeprowadzona sekcja zwłok. Według Pawła Nikla, rzecznika prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, wypadek był wynikiem dramatycznych warunków pogodowych i nieszczęśliwego splotu wydarzeń.
Śmierć Daniela Bąka była szeroko komentowana przez lokalne środowiska, zarówno sportowe, jak i urzędnicze. Urząd Gminy Jaworze wyraził głęboki żal z powodu straty jednego ze swoich najbardziej oddanych pracowników. Bąk dał się poznać jako osoba zaangażowana w rozwój lokalnej społeczności oraz sportu, szczególnie wśród młodzieży. Przed swoją śmiercią pełnił funkcję trenera Sokoła Zabrzeg, a wcześniej trenował drużyny piłkarskie GKS Czarni Jaworze.
GKS Czarni Jaworze, gdzie Bąk przez lata prowadził drużyny seniorów i juniorów, opublikował w mediach społecznościowych wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego, podkreślając jego oddanie i pasję do sportu.
Uroczystości pogrzebowe Daniela Bąka odbędą się 19 września o godzinie 14:00 w Kościele pw. Najświętszej Marii Panny w Bielsku-Białej.
Tragedia ta przypomina, jak nieprzewidywalne mogą być skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych, które coraz częściej dotykają lokalne społeczności.