Wybory zawsze przynoszą sporo emocji i oczekiwania, zarówno w kontekście rozliczenia obecnej władzy, jak i weryfikacji nowych obietnic. Ostatnie tygodnie przyniosły ze sobą wiele kontrowersji wobec rządzącej obecnie władzy w Żywcu. Zarówno pod naszymi postami, jak i postami innych portali regionalnych, wybuchają gorące dyskusje na temat działań podejmowanych przez obecne władze.
Inwestycja na ul. Żeromskiego
Jednym z głównych punktów krytyki mieszkańców Żywca jest jakość wykonania inwestycji na ul. Żeromskiego. Zaraz po oddaniu drogi dla kierowców, w sieci wybuchła afera związana z jakością nawierzchni. Przede wszystkim, asfalt został układany na mokro, co budziło obawy mieszkańców. „Asfalt układany na mokro. Co z tego wyjdzie? Zobaczy się za 2 lata.” – pisze jeden z internautów, „Na mrozie i w śniegu, tylko pogratulować. Na wiosnę poprawka” – dodaje kolejny. Dodatkowym problemem są studzienki kanalizacyjne, które są odczuwalne podczas przejazdu. „Do tego każda studzienka odczuwalna na zawieszeniu, mega nówka sztuka” – pisze internauta.
Ponad pięć tygodni od zakończenia inwestycji, nadal brakuje namalowanych pasów, zwłaszcza na przejściu pomiędzy dwoma galeriami, co stwarza realne zagrożenie dla pieszych.
Problemy z infrastrukturą miejską
Ścieżka pieszo-rowerowa w Żywcu od lat budzi kontrowersje. Mieszkańcy narzekają na jej wąskość oraz brak należytej opieki i konserwacji. Pomimo inwestycji, miasto zdaje się „nie dbać” o tę infrastrukturę, co prowadzi do stopniowego jej zaniedbywania.
Żywiecka tężnia solankowa
Mieszkańcy żywieckiego miasta nie pozostali obojętni na powstającą tężnie solankową. Jednak zamiast cieszyć się nową atrakcją turystyczną, wielu z nich wyraziło swoje niezadowolenie ze względu na fakt, że jest to mała altanka z kilkoma ławkami, na którą zostały wydane astronomiczne pieniądze. W mediach społecznościowych pojawiały się zrzuty z ekranu, na których były przedstawione o wiele większe tężnie, których budżet nie przekraczał połowy kwoty, która została przeznaczona na budowę żywieckiej tężni.
Plac zabaw przy galerii Kolorowa
Kolejnym tematem, który rozpalił emocje mieszkańców, jest plan budowy placu zabaw obok galerii Kolorowa na osiedlu 700-lecia. Wizualizacje projektu wzbudziły wiele dyskusji. Według wielu mieszkańców, plac zabaw okazał się być niewystarczający i „słaby” w porównaniu do oczekiwań. Wskazywali oni na nadmiar ławek w stosunku do przyrządów dla dzieci. Dodatkowo, przypominali, że przed poprzednimi wyborami pojawił się podobny projekt, a do dzisiejszego dnia teren jest zaniedbany.
Problem w temacie imprez kulturalnych
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych ”Nowe Spotted Żywiec” pojawił się wpis, gdzie autorka tekstu zwróciła uwagę na fakt, iż ’’w Żywcu jest coraz gorzej, jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne’.
-Zacznijmy od dni Żywca… Miasto powiatowe, a robi największy syf jaki tylko może być, każda gmina do okola ma lepsze wydarzenia. Jarmark bożonarodzeniowy? Daleko temu do jarmarku… Większy jest co środę na targowisku. Na każdym kroku „bylejakość” byle pokazać że się zrobiło. Nawet głupie wośp, nie każdy popiera ale gminy do okola mają często więcej do zaoferowania niż Żywiec. Żywieckie Gody… Tydzień temu w Milówce było raz tyle ludzi, raz lepszy klimat. Nie chcę wracać już do wydarzeń które miały miejsce lata temu. Odnoszę wrażenie, że to miasto zamienia się w „sanatorium” a wraz z wiekiem naszego włodarza, miasto „starzeje” się razem z nim. – czytamy w poście
-Gdyby nie fakt że jest męskie granie, tkb, oscypek czy inne, to miasto by nic nie zrobiło, przypomne, że te imprezy to nie zasługa urzędu miasta. Włodarz ukatrupił kwaśnice bo miał problemy do organizatorki. Gdyby czytało się ze zrozumieniem, to by nie było tego głupiego gadania. Raczej chodziło o bylejakość, a nie brak wydarzeń. Wszystko co jest organizowane przez miasto, wieje nudą, większy szał robią wioski do okola. – dodaje internauta w komentarzu. Ze zdaniem autora wpisu zgodzili się praktycznie wszyscy komentujący. Część z nich zarzuciła, że jest to kampania wyborcza. Czy tak w rzeczywistości było?
Nowi kandydaci na burmistrza miasta Żywiec
Wraz ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi pojawia się sporo dyskusji wśród mieszkańców. Kandydatury zgłaszają kolejni chętni, którzy po latach rządów burmistrza Antoniego Szlagora chcą objąć fotel obecnego włodarza.
Jednym z kandydatów jest Szymon Piątek z Platformy Obywatelskiej, który oficjalnie potwierdził swoją kandydaturę na fotel burmistrza w nadchodzących wyborach. O kandydaturze poinformowała poseł Małgorzata Pępek w swoich mediach społecznościowych.
Joanna Ostrowska, prezeska Stowarzyszenia „Żywiec Nasza Przyszłość”, ogłosiła swoją kandydaturę na stanowisko burmistrza Żywca. W wywiadzie udzielonym serwisowi beskidzka24.pl, przedstawiła swoje spojrzenie na aktualne zarządzanie miastem oraz plany na przyszłość.
Joanna Ostrowska wskazała na zaniedbania infrastrukturalne w Żywcu, włączając w to komunikację miejską, która nie jest dostosowana do potrzeb mieszkańców. Przytoczyła również problemy związane z wysypiskiem śmieci i oczyszczalnią ścieków, które obciążają miasto. Zwróciła uwagę na fakt, że Żywiec bierze na siebie spory ciężar, przyjmując ścieki i śmieci z całego regionu.
Joanna Ostrowska zwróciła uwagę na konieczność opracowania klarownej wizji rozwoju Żywca. Jej zdaniem miasto potrzebuje sprawnego lidera, który potrafi zrealizować tę wizję, wykorzystując jego potencjał dla dobra mieszkańców. Kandydatka podkreśla, że przez ostatnie 20 lat mieszkańcy słyszą te same obietnice, a miasto zmaga się z coraz większymi problemami.