W Bielsku-Białej doszło do poważnego wypadku z udziałem małego dziecka. Wczesnym popołudniem, 2,5-letni chłopiec spadł z balkonu znajdującego się na piątym piętrze budynku mieszkalnego przy ul. Poprzecznej. Mimo dramatycznej sytuacji, dziecko przeżyło, jednak jego stan zdrowia pozostaje krytyczny.
Z ustaleń wynika, że chłopiec, po upadku na trawnik, doznał wielonarządowych obrażeń, co zmusiło lekarzy do wprowadzenia go w stan śpiączki farmakologicznej. W momencie transportu do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, dziecko było podłączone do respiratora. Lekarze monitorują jego stan, który niestety nie uległ poprawie od momentu przyjęcia do szpitala.
W związku z tragicznym zdarzeniem, matka chłopca została aresztowana. Prokuratura postawiła jej dwa zarzuty: narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Śledztwo trwa, a organy ścigania starają się ustalić wszystkie okoliczności tego nieszczęśliwego wypadku.
Na miejscu zdarzenia akcję ratunkową koordynował zespół ratowników medycznych, a helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego umożliwił szybki transport małego pacjenta do specjalistycznego szpitala. Pomimo intensywnych starań medyków, stan chłopca jest nadal bardzo poważny, a rokowania są niepewne.